Dzien Bezpiecznego Kierowcy

25 lipca to w naszym kraju Dzień Bezpiecznego Kierowcy. Prosimy nie bić kierowców i nie maltretować ich werbalnie, coby się bezpiecznie czuli. Kierowca to ten, kto siedzi za kierownicą. Możesz powiedzieć, że prawa wolna, ale to on kieruje. Lepiej się kieruje za kierownicą, niż z tylnego siedzenia. W autobusie są lepsze zajęcia dla kierowcy, niż sprzedaż biletów, skorzystaj z biletomatu lub poświęć te cenne 2 minuty na zakup biletów w kiosku.

A, na bardziej poważnie, bądź bezpiecznym kierowcą na co dzień, nie tylko 25 lipca. Naprawdę wszędzie zdążysz szybciej, jeśli dojedziesz bezpieczniej, uczestniczenie w wypadku niczego nie przyśpieszy. Oczywiście, że wypadki zdarzają się tylko innym, a Tobie nie, ale dla całej reszty to Ty jesteś tym "innym", a oni są w większości, zostałeś przegłosowany. Pół litra w garażu z popularnej piosenki to kiepawa wymówka.
Weź sobie wydrukuj i przyczep w widocznym miejscu, jak nie zapamiętasz dopuszczalnych prędkości w Polsce:

Autostrada -140 km/h
Droga ekspresowa dwujezdniowa - 120 km/h
Droga ekspresowa jednojezdniowa - 100 km/h
Droga dwujezdniowa dwukierunkowa o dwóch pasach ruchu -100 km/h
Droga jednojezdniowa dwukierunkowa (poza obszarem zabud.) -90 km/h
Obszar zabudowany (5:00-23:00) - 50 km/h
Obszar zabudowany (23:00-5:00) - 60 km/h

Jasna sprawa, że to policjant jest świnia, że Ci wlepia mandat, pamiętaj o tym, gdy będzie go wlepiał sprawcy wypadku, w którym Ty zostałeś poszkodowany i też się wstaw za kierowcą.
Dozwolona ilość alkoholu we krwi kierowcy w Polsce to 0,2 promila. Mądrzejsi od Ciebie to ustalali. Na trzeźwo.
Przejście dla pieszych nie jest dekoracją nawierzchni.
Nie uznawaj znaków drogowych i drzew za jedno i to samo.

To kto się teraz przyzna do posiadania prawa jazdy? c; Chwalcie się w komentarzach i zostawiajcie też, jak zwykle, pasujące do tematu prace ze swoich zbiorów.

Dziś galeria pełna aut i kierowców, niemal w każdym folderze mamy coś związanego z tym tematem, choć rzadko zdarza Wam się tworzyć samochody jako rękodzieło (też mi się sformułowało, hand made auto na pewno byłoby bardzo hipsterskie), nie lubicie też fotografować swoich cosplayów przy autach. Jakieś teorie spiskowe czemu tak jest? c;
I drobna uwaga odnośnie fotografowania aut z tablicami rejestracyjnymi - od dawna trapiło nas, czy wymagać od Was zasłaniania na fotografiach tablic rejestracyjnych. Tablice rejestracyjne na pierwszy rzut oka nie definiują jednoznacznie właściciela auta, ale mogłyby stanowić pewnego rodzaju dane osobowe, jako że, przy odpowiednich środkach i nakładzie czasu umożliwiają jednoznaczną identyfikację właściciela pojazdu. Wypowiedzi GIODO nie są w tym temacie jednoznaczne, z jednego oświadczenia można wnioskować, że tablice rejestracyjne są, z innego, że nie są objęte ochroną danych osobowych. Według ustawy o ochronie danych osobowych, "Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza", jednak sami zauważyliście, że często fotografia przedstawia głównie samochód i pod ten zapis nie podpada. Znajdziemy też w ustawie zapis "Informacji nie uważa się za umożliwiającą określenie tożsamości osoby, jeżeli wymagałoby to nadmiernych kosztów, czasu lub działań" i już jest to o wiele lepiej pasujące do naszych tablic, ktoś powiedziałby - znakomicie, to mi zezwala na publikację. Ale nasze kochane prawo, jak zwykle, zapisane jest tak, że pozostawia pole do interpretacji. Nadmierne koszty, czas lub działania będą zależały od tego, kim jest odbiorca fotografii. Co ciekawe, po przewertowaniu wielu artykułów, okazuje się, że zasłonięcie tablic i tak nie chroni Was przed naruszeniem tej ustawy - charakterystyczny samochód również może zezwalać na identyfikację właściciela. Wiecie, że ten czerwony maluch na parkingu należy do Kowalskich, a Pawlak ma od lat tego samego wysłużonego Volkswagena z odpadającym zderzakiem. Podpytałam znajomego dziennikarza, przewertowałyśmy masę artykułów takich jak ten i głosu osób publikujących podobne fotografie na blogach (bez urazy, ale to na takim samym poziomie wiedzy eksperckiej, jak i moje tu wypociny, więc też większej wagi do tych, akurat, nie przykładam) i wszystko to po to, by stwierdzić, koniec końców, że nie ma jednoznacznej opinii w tej sprawie, którą by wydały stosowne organy, my Wam narzucać tego, w związku z tym, nie będziemy, skoro GIODO nie narzuca jednoznacznie, ale warto przyjrzeć się tematowi szerzej nie tylko po to, by znaleźć poparcie dla swojego stanowiska.

Co za moralizatorski wpis dzisiaj wyszedł, co to się dzieje c;